ABSOLVENTUS 2014
Pod takim hasłem z 27.06. na 28.06. 2014 r dzieci z grupy ,,Pajace” przeżyły II i ostatnią noc w przedszkolu ,,Miś Uszatek”. Od września rozpoczną nową przygodę w szkole. Dzieci bardzo się cieszyły i nie mogły się doczekać. „Wyprawa po skarb”, taki tytuł nosiła nasza zabawa. Aby wejść na pokład statku, należało powiedzieć ustalone wcześniej hasło: „Piratem być to fajna sprawa i ciekawa też zabawa”. Na miejscu przedszkolaki zostały pasowane na piratów, a w prezencie otrzymały nowe pirackie imiona oraz wykonane przez swoje wychowawczynie czapki. Po tym uroczystym obrzędzie dzieci wykonały swoje portrety, które umieściły na pamiątkowym statku o znamiennej nazwie „Absolwentus 2014”. Dalszym punktem programu było poszukiwanie skarbu w parku i ogrodzie przedszkolnym, zgodnie ze znalezionymi przez dzieci wskazówkami. Mali piraci mieli za zadanie odszukać ukryty skarb. Wbrew pozorom nie było to wcale takie proste, ponieważ szukali go gdy za oknami było już szaro, a drogę małym poszukiwaczom skarbu oświetlały przyniesione przez nich latarki. Wielkie lizaki ukryte w skrzyni bardzo wszystkim smakowały, a dodatkowo zaostrzyły apetyt na dalsze przygody. Tuż po powrocie do przedszkola piraci nieco zgłodnieli, więc skonsumowali pizzę, którą zafundowali rodzice Nataszy. Pirackie jadło bardzo nam smakowało. Po kolacji odbyła się dyskoteka piżamowa, a po niej wieczorny seans filmowy. Po tak emocjonującym dniu mali piraci usnęli w przyniesionych przez siebie śpiworach, na przedszkolnych leżakach i materacach, co na pewno przypomniało im czas, kiedy leżakowały w przedszkolu będąc w maluchach. Nad ranem przyszedł czas na pirackie psikusy, czyli malowanie twarzy śpiącym przedszkolakom. Bo to przecież była ,,zielona noc”. Po przebudzeniu oczywiście poranna toaleta i trzeba było zapakować swoje rzeczy, a następnie udaliśmy się na śniadanie, które zjedliśmy ze smakiem. Na zakończenie imprezy wszyscy piraci zaśpiewali piosenkę dnia zaczynającą się od słów: „Bum cyk, cyk i rata rata, nie ma to jak los pirata (…)”, a następnie pożegnaliśmy się pirackim ,,trunkiem” i dzieci odbierane były przez swoich rodziców, którzy stęsknieni przybywali po swoje pociechy, mające im tyle do opowiedzenia. Wszystkim rodzicom, którzy opiekowali się nami podczas tej wspaniałej zabawy i rodzicom Nataszy serdecznie dziękujemy.